Studia pochłaniają 3/4 mojego wolnego czasu ostatnio, ale koniec z tymi wymówkami, wracam do Was z świetnym przepisem no i małą recenzją. Z resztą, skoro wszyscy się chwalą, to czemu ja nie mam? :D
Nie ma co tu dużo mówić, trochę zakupów i już legendarna książka z słodkimi wypiekami Lidla wpadła w moje ręce. I nie powiem podzielam zdanie innych blogerek, zakochałam się w niej.
Powiem Wam, że przepisy są na prawdę konkretnie, a jednocześnie szczegółowo i w prosty sposób wyjaśnione, a strona graficzna też spełnia wszystkie moje oczekiwania. Dodatkowo sama reklama Lidla i ich produktów nie jest nachalna przez co dałam jej zdecydowanie dużego plusa.
Co mam więcej powiedzieć, znalazłam też swój przepis faworyt. Żałuje jedynie, że sama na to nie wpadłam. Jak tylko kupię kilka składników zabiore się za wypróbowanie tego pomysłu a mianowicie - Wiśniowe Sushi. Kocham kuchnię azjatycką a tutaj taka kreatywna odmiana spowodowała, że moje serce szybciej zabiło. Prostota i piękno w jednym. To chyba wszystko plus kilka zdjęć, z mojej pierwszej wycieczki po książce.
Teraz czas na Tort Orzechowy. Jest on wyjątkowy ponieważ nawet tortowe niejadki w mojej rodzinie go uwielbiają. Przepis na biszkopt orzechowy jest bardzo stary wiec powinien wyjść każdemu, a sam biszkopt jest wilgotny i baaardzo intensywny w smaku. Do przełożenia ciasta warto użyć więc czegoś lekkiego i delikatnego w smaku, ponieważ tutaj smakiem przewodnim jest nasze ciasto, a reszta to tylko dodatki : )
Składniki:
- 10 jajek
- 20 łyżek cukru
- 30 dag orzechów włoskich
- 3 1/2 łyżki bułki tartej
Żółtka oddzielić od białek i utrzeć z cukrem. Ubić pianę z białek i dodać do żółtek. Wsypać zmielone orzechy i bułkę tartą. Bardzo delikatnie wymieszać. Tortownica (wym 28cm) natrzeć masłem i posypać bułką tartą. Wlać ciasto i włożyć do piekarnika nagrzanego, ale nie gorącego. Piec w 160 stopniach przez 60 min.
Kroić dopiero po wystygnięciu!
Przełożenie:
- kremówka
- dżem porzeczkowy
Tort po wystygnięciu, pokroiłam na 3 płaskie blaty, przełożyłam je śmietaną kremówką, przy czym najniższa warstwa miała jeszcze warstwę posmarowaną dżemem. Trochę kremówki zostawiłam do posmarowania brzegów oraz wzoru na górze.
Do ozdoby:
- zmielone orzechy włoskie
- barwnik spożywczy
Po wychłodzeniu w lodówce w formie (min godzina), brzegi wysmarowałam warstwą śmietany, obsypałam zmielonymi orzechami oraz resztkę śmietany zmieszałam z czerwonym barwnikiem. Za pomocą szprycy nałożyłam wzór. Forma ozdoby jest dowolna.