14 stycznia 2013

Spóźnione sanki i Calzone. Co wolicie? :D

Jak wam minęły święta? Bo mi bardzo pozytywnie :) A teraz kiedy mam wolne zabieram się do pisania. Na co macie ochotę? Może w prezencie noworocznym zrobię coś dla was, nie dla rodzinki czy kumpli?
Hmm? :)

A na dzisiaj przygotowałam - Sanie z piernika, tak wiem że to troszkę późno ale na przyszły rok w sam raz :D
do tego pyszne Calzone które było tak proste, a tak sycące, że zrzucam je chyba do dzisiaj :P


Po pierwsze - piernik. 
Myślę, że każdy z was ma swój sprawdzony przepis na piernika, więc nie będę się rozpisywać nad moim ponieważ jest to piernik dojrzewający, a ludzie teraz nie mają zazwyczaj czasu na zabawę z ciastem. Ale gdybyście jednak chcieli to piszcie :D
Na moje sanki z piernika potrzebowałam: 
2 boków sanek (sama wymyśliłam kształt)
2 kwadraty na tył i przód
1 prostokąt na siedzisko dla worka z prezentami

Każdą część piekłam, smarowałam lukrem (na boczne części lukier czerwono-różowy pod czerwony cukier) i obsypywałam dodatkami. Lukier ten musi być bardzo gęsty najlepiej zrobiony z białka, cukru pudru i kilku kropel cytryny. Bok obsypałam cukrem. Ja go zrobiłam własnoręcznie czyli zmieszałam cukier zwykły z barwnikiem co niestety nie dało aż tak ekstra efektu ale można kupić taki gotowy gdzieś i podobno :D
Sanki trzeba będzie prawdopodobnie czymś przytrzymać w całości ponieważ trochę trwa nim się skleją :D 
Ja dorobiłam im tylko reniferka, położyłam worek i był gotowy. Jeśli macie pytania to piszcie do mnie postaram sie wytłumaczyć wszystko bardziej szczegółowo :D


Drugie - Calzone 
Moje po sylwestrowe danie. Powód - zbyt przyzwyczajony żołądek do niezdrowych rzeczy? :D 
 Ahh Calzone i kochane włochy. O tak tam zdecydowanie za dobrze gotują.
 A co do przepisu: 
Ciasto na pizze- 300 g mąki, ciepła woda (tyle żeby zagniotło się ciasto), 2 łyżki oliwy, pół łyżeczki soli, 0,5 kosteczki drożdzy. 

sos pomidorowy (ekspres)
ketchup (domowy przecier, ketchup albo pomidory z puszki też się nadają), bazylia, oregano, oliwa, sól, pieprz, czosnek, trochę wody, papryka słodka i ostra, sok z cytryny lub ocet winny. 
Wszystko razem wymiksować i gotowe :D

RAZEM: Zagniatam wszytko na raz, czekam aż wyrośnie i gotowe. teraz rozwałkowuje na koło, na jednej części kładę farsz, czyli u mnie ser, sos pomidorowy, pieczarki, troszkę szynki. 



Nakładam pustą częścią na przykrytą, dociskam, wkładam do piekarnika na 25 min w 200 stopni, a potem zajadam się pysznym calzone. Smacznego! 


2 komentarze:

  1. Anonimowy1/15/2013

    te sanki wyglądają świetnie :)można na nie patrzeć i patrzeć!

    OdpowiedzUsuń